JEZYK CHIŃSKI

Data wpisu 4 lipca 2019


CZY CHIŃSKIEGO WARTO UCZYĆ SIĘ W SZKOLE JĘZYKOWEJ?

Myślisz o nauce chińskiego? Zastanawiasz się jak zacząć?

Kiedy studia sinologiczne nie wchodzą w grę i nie jesteś językowym kamikadze, żeby uczyć się chińskiego na własną rękę (szczerze odradzam) zapewne stajesz przed wyborem: Szkoła językowa czy prywatne zajęcia 1:1? W oparciu o własne doświadczenie postaram się pomóc Ci jakoś w tym wyborze. Dzisiaj skupię się na temacie szkół językowych.

SZKOŁA JĘZYKOWA

Najpierw trochę prywaty:)

Kiedy zaczynałam się uczyć chińskiego, a było to ładnie ponad 10 lat temu w tym temacie nie było zbyt szerokiego wyboru – jedynie Instytut Konfucjusza i jeszcze jedna szkoła językowa oferowały takie zajęcia

Nie myśląc wiele, wybrałam szkołę językową  tylko dlatego, że zajęcia odbywały się wieczorami (studiowałam i pracowałam, więc zajęcia o 14: 30 jakie wtedy proponował IK zdecydowanie nie były dla mnie… Zresztą nie bardzo wiem do kogo były adresowane, bo zarówno licealiści jak i studenci jak i osoby pracujące raczej o 14:30 są jeszcze zajęci- no chyba, że się mylę)

Wybrałam szkołę językową i miałam oooogrome szczęście! W mojej grupie były jedynie 3 osoby- ja, mój chłopak i jeszcze jedna dziewczyna. Do tego trafiłam na wspaniałą nauczycielkę- Karolinę, która tak naprawdę zaraziła mnie pasją do języka chińskiego! (A z Karoliną wiążę się jeszcze jedna zaskakująca historia…Karola bardzo Cię z tego miejsca pozdrawiam <3 !). Było nas malutko, więc nauka szła szybko i na zajęciach każdy miał szansę się wypowiedzieć.

Niestety, jak można było przewidzieć nasza 3 osobowa grupa nie była dla szkoły językowej rentowna, więc zostaliśmy rozwiązani.

I tak trafiłam do IK.

I znowu miałam oooogromne szczęście!  Grupa liczyła 6 osób, wszyscy młodzi i pełni zapału, a zajęcia prowadziła Chinka, która świetnie znała polski, więc bez problemu po polsku tłumaczyła nam zagadnienia gramatyczne. Byłam zachwycona!

Minął kolejny rok…

Po wakacjach wróciłam do Instytutu i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu nagle w naszej  grupie pojawiło się dodatkowe 8 osób…. Było nas 14, w tym 3 starsze panie, które uczyły się języka hobbystycznie.

To była prawdziwa katastrofa… Zajęcia szły bardzo opornie. Jeden rozdział  zajmował nam 4- 5 zajęć. Połowa każdej lekcji schodziła nam na powtarzanie słówek – zanim każda z 14 osób przeczytała nowe słowa mijało dobre 45 minut, a kolejne 45 minut schodziło na pisaniu znaków (i licznych prośbach starszych Pań o większe znaki, dodatkowe powtórzenie, -nastu pytaniach o to samo zagadnienie). I proszę nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko starszym osobom uczącym się języka! Jednak w tamtym czasie bardzo mocno spowolniło to moją (i nie tylko moją) naukę. Wtedy nie było też innej grupy, do której mogłabym się przenieść

I szczerze, byłam mocno wkurzona! Semestr kosztował 1000 zł (wtedy dla mnie była to suma niewyobrażalna- zresztą dalej to kupa pieniędzy), a postępy były praktycznie żadne.

I tak, po jednym semestrze przeniosłam się na zajęcia prywatne:)

Poniżej przedstawiam mój subiektywny przewodnik- czym się kierować przy wyborze szkoły językowej do nauki chińskiego

SUBIEKTYWNY PRZEWODNIK JAK WYBRAĆ SZKOŁĘ JĘZYKOWĄ

1. Upewnij się ile osób jest w grupie
Przede wszystkim – zanim zapłacisz za kurs upewnij się 10 razy ile jest osób w grupie!
Język chiński jest językiem tonalnym – bardzo ważne jest, żebyś miał możliwość wypowiedzenia się na zajęciach! Jeżeli w grupie jest więcej niż 6/8 osób a zajęcia trwają 90 minut, to czasu dla Ciebie lektor będzie miał naprawdę niewiele. Jeżeli osób w grupie jest więcej niż 15 uciekaj! To naciąganie, a nie prawdziwy kurs.

2. Sprawdź kto jest Twoim nauczycielem!
O ile w przypadku języka angielskiego zajęcia z native speakerem od poziomu początkującego mogą być super rozwiązaniem, tak w przypadku chińskiego niekoniecznie. Różnica językowa między polskim a chińskim jest głęboka jak rów mariański – ważne jest, żeby osoba która Cię uczy potrafiła wyjaśnić różnice gramatyczne . Jeżeli nie po polsku to chociaż po angielsku.

3. Sprawdź czy szkoła oferuje Ci jakieś bonusy
W postaci dostępu do multimediów, książek, gazet czy chociażby dodatkowych konwersacji z lektorem. Szczególnie na początku możesz potrzebować dodatkowego wsparcia 🙂

4. Upewnij się, że szkoła będzie oferować kontynuację kursu
Wiem, że ciężko to sprawdzić, ale lepiej spytaj przy zapisach. Niestety bardzo częstą praktyką jest otwieranie kursu na poziomie A1 i brak jego kontynuacji.

5. Sprawdź dla kogo adresowany jest kurs
Jeżeli w Twojej grupie będą dzieci/młodzież (tu mam na myśli osoby w wieku 10-14) prawdopodobnie szybko przegonią Cię w nauce (sorry, taka prawda – dzieci i młodzież jeśli są odpowiednio zmotywowane uczą się znacznie szybciej niż dorośli), a Ty będziesz musiał nadrabiać. Jeśli będzie dużo osób starszych (+70) prawdopodobnie nauka będzie szła wolniej. Oczywiście to NIE JEST reguła.

To byłoby na tyle złotych porad.

Niedługo na blogu pojawi się ten sam temat widziany z drugiej strony – ze strony lektora.


Stay tuned

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *